Odmawianie a zasady dobrego zachowania

Gdzieś głęboko w nas wrośnięte jest dość absurdalne przekonanie, że dobrze wychowana osoba nie odmawia. Że zawsze gotowa jest do usług, ustępstw, pożyczek a słowo „nie” po prostu nie istnieje w jej słowniku.

Wierność temu przekonaniu może dość mocno skomplikować nam życie i sprawić, że inni będą nas wykorzystywać i nadmiernie eksploatować naszą niechęć czy nieumiejętność odmawiania.
Wszystko to bierze się stąd, że mylimy uległość społeczną z grzecznością.

Szczególnie wyraźny problem ten jest w wypadku kobiet, które w procesie wychowania są wręcz uczone, że respektowanie własnych granic jest złe, że „prawdziwa kobieta” poświęca się dla innych i czerpie z tego satysfakcję oraz sens życia.

Prawdziwa kobieta zatem nie odmawia- odmowa czyni ją nieuprzejmą, niepełnowartościową, egoistyczną, pozbawioną empatii- prawdziwa kobieta bowiem zawsze cudze potrzeby stawia nad własnymi i nigdy nie oczekuje wzajemności ani wdzięczności. Wciąż pokutuje w nas stereotyp matki- polki miodem i mlekiem płynącej własną krwią żywiącej niezliczone dziatki i poświęcającej się dla pana męża.

Szanowne Panie. Jeśli nadal będziemy czuły się winne mówiąc „nie” nigdy się tego trudnego słowa nie nauczymy. Ono wcale nie jest takie straszne jak się wydaje, można wyrazić odmowę grzecznie i z szacunkiem zupełnie nie urażając odbiorcy komunikatu.

Jeśli na samą myśl o odmowie czujemy skrępowanie- spróbujmy najpierw poćwiczyć przed lustrem albo z dyktafonem. Możliwość obserwacji swojej twarzy albo słuchania tembru głosu, próbowanie różnych aranżacji, typów komunikatu, uśmiechów obłaskawia sytuację odmowy, dzięki takim ćwiczeniom możecie zobaczyć i przekonać się, że odpowiednio wyartykułowana odmowa wcale nie jest niegrzeczna- to tylko komunikat służący obronie własnych granic, interesów i wyrażeniu własnej woli.

Dobrze jest słowo „nie” okrasić jakimś wyjaśnieniem, uświadomić odbiorcy przyczynę naszej odmowy. Łatwiej jest zrozumieć i zaakceptować frazę „Nie zrobię tego bo nie mam czasu” niż lapidarne „Nie zrobię tego” albo po prostu „Nie”.

Należy jednak uważać, zwłaszcza gdy mamy tendencję do demonizowania odmowy albo gdy za każdym razem stosując ją czujemy się winne by wyjaśnienie to nie przerodziło się w gorączkowe tłumaczenie się dlaczego pozwalamy sobie na taki afront.

A.J.

(Visited 8 times, 1 visits today)